środa, 16 marca 2011

Zombiaki II - recenzja



Krwiożercze zombiaki pędzą na barykadę pod ostrzałem kul. Najszybszy z nich, Siergiej, już dobiega, mając w swym małym móżdżku chęć siania zamętu, gdy trolejbus wyjeżdzający z bocznej przecznicy trafia go prosto w miednicę, pozbawiając szansy na dojście do barykad. Jednak to nie koniec. Z cmentarza ciągle wypełzają nowe monstra żądne krwi."


Co to? Fragment nowego hollywoodzkiego blockbustera? Nie, to opis fabularny gry Zombiaki II: Atak na Moskwę Ignacego Trzewiczka wydawnictwa Portal z 2010 roku. Jest to lekka, losowa gra przeznaczona dla 2 osób trwająca około 15-20 minut. Jeden z graczy kieruje zombiakami próbującymi dostać się za barykadę ludzi. Drugi gracz stara się dotrwać, jako ludzie, do świtu.




W pudełku, podobnym do tego jak na zwykłą talię kart, znajdziemy kolorową instrukcję, 7 kart planszy oraz po 40 kart dla ludzi i zombiaków. Karty są sztywne, trwałe. Na pewno wytrzymają wiele partii. Gorzej z pudełkiem, jest z cienkiej tektury i podatne na zniszczenia. Ja swój zestaw włożyłem w pudełko po dwóch kasetach. Jest o wiele trwalsze, bo plastikowe, w dodatku jakby idealnie stworzone na te karty. Inną kwestią są grafiki, mi się nie podobają, moja siostra nie może na nie patrzeć.

Rozgrywkę zaczynają zombiaki. Każdy gracz w swojej turze musi poruszyć swoje jednostki, dobrać do czterech kart oraz odrzucić jedną. Pozostałe trzy może również odrzucić, wykorzystać lub zostawić na później.

Karty są różnorodne, dla każdego gracza zupełnie inne - co jest jedną z większych zalet gry. Aby pobieżnie poznać grę trzeba zagrać dwoma stronami po raz. Uczucia dogłębnej analizy dostarcza parę partii po obu stronach, gdyż gra może zaskoczyć nawet po paru rozgrywkach jedną kartą, której udało się ukryć na spodzie talii parę razy. Niektórzy narzekają na kartę Amerykański Shit. Mówią że przez tą kartę ciągle wygrywają zombiaki. Jednak na moje osiemnaście gier dziesięć razy wygrały zombiaki, a ludzie triumfowali ośmiokrotnie. Jak widać różnica jest tak delikatna, że spokojnie można mówić o dobrym balansie stron.



Jak widać mechanika jest mocno losowa - często dominuje rozgrywkę. Czasami ujawnia się złośliwość rzeczy martwych i parę razy w ciągu gry dostajesz zupełnie niepotrzebne karty. Przez różnorodność kart partie nie są schematyczne, jednak losowy dociąg (zdecydowanie są karty mocniejsze i słabsze) może zdecydować o wyniku gry. Jednak nie jest to ważne, gdyż...

Największą zaletą gry jest jej klimat i fabularność. Strzelanie w zombiaków, rozjeżdzanie ich kamazem, czy sprint Siergieja - zombiaka olimpijczyka - sprawia czystą przyjemność. Jest to cecha przez którą siadam do stołu z przyjemnością i chęcią zobaczenia komediowej batalii zombiaków z ludźmi.

Zombiaki II polecam każdemu, kto lubi lekkie, szybkie gry dla 2 osób, nie przeszkadza mu losowość lub/i poszukuje gry, którą można zabrać wszędzie. Gra może zachwycić, jak mojego kolegę, który po kilkunastu partiach w ciągu mięsiąca wciąż nie ma dość lub odrzucić, jak moją siostrę, która zagrała parę razy i ciężko mi ją będzie jeszcze namówić. Moja opinia leży pośrodku, nie jestem nią zachwycony, jednak z przyjemnością będę co jakiś czas do niej wracał.


+ fabularność, klimat
+ niska cena - ok. 30 zł
+ duża mobilność - gra zajmuje naprawdę mało miejsca
+ duża przyjemność z grania
+ w miarę łatwe zasady
+ niepowtarzalność rozgrywek
+ dobry balans stron
+ gra dobra dla dzieci, a w szczególności chłopców
+ humor

+/- tylko dla 2 graczy
+/- grafika

- ogromna losowość
- brak znaczników obrażeń
- dużo różnych kart do poznania
- pudełko podatne na zniszczenia
Ocena: 6,5/10 - Kupić

2 komentarze:

  1. Danielu "trwalsze,bo plastikowe," spacje wstaw po przecinku. O grafice nie będę dyskutował, bo o gustach się nie dyskutuje. Mnie się podoba, znakomicie pasuje do tej gry. Duża różnorodność kart to też nie minus, nie trzeba ich poznawać, wszystkie są opisane. Z resztą się zgodzę, no może ocena o 1 wyższa, dałbym 7,5/10

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężko się czyta czarne na brązowym :/

    Grafika - dla mnie spoko, klimat oddany, tak miało być.

    Tylko dla dwóch graczy - to nie jest wada, tylko cecha gry. Wadą mogłaby być skrajność, np. Resistance które jest od 5 graczy.

    Życzę powodzenia z blogiem i dziękuje, za link do mojej strony w Polecanych :)

    OdpowiedzUsuń